olej, płótno, 67 × 87 cm
sygn. p. d.: Mokwa
„Nie traktowałem nigdy malarstwa jako celu samego w sobie. Maluje się po coś, dla kogoś, dla czegoś. Ja maluję dla idei. (…) Obrazy to jedynie wizytówka mojej f i I oz o f i i. To wstęp. Wprowadzenie. Preludium. Jestem wyznawcą ścisłego związku estetyki, sztuki z etyką, moralnością. Początek etyki, to jednocześnie początek rozwoju ludzkości. Wyznacza go wiara w siły nadrzędne, siły, które rządzą człowiekiem i nad nim panują. Dzikus nazwał tę siłę bogiem. Czarownik i obrzęd, kapłan i religia — rozpoczynają tworzenie kultury. Taniec to najdawniejsza forma artystyczna. Pierwszy krok na drodze kultury... Rytm... (…) sam rytm jest już formą. Formą czasu i przestrzeni. Czas i przestrzeń — to wartości wszechobecne. Ich połączenie wyzwoliło ruch, który występuje w formie rytmu. Trójca. (…). Trzy wartości równe wobec siebie. Zależne wobec siebie, trójedyne. Nieograniczony czas, nieograniczona przestrzeń i wieczny ruch (…) Nikt nie wie że ja się morza boję. Jego majestat przybiera wielkość niemal abstrakcyjną. Nie mogę pojać jego tajemnicy, wiecznego rytmu, który jest tchnieniem Boga. I wciąż widzę siebie jako młodego chłopca, usiłującego przelac wielką wodę do wykopanego w piasku dołka. I wydaje mi się – że prędzej czy później przeleję całą wodę niż zrozumiem tę tajemnicę. (…) Maluję dziś gdyż nigdy nie odnosiłem wrażenia, aby któryś z moich obrazów miał cechy doskonałości. (…) Artysta doskonały to artysta „umarty” a ja żyję. K.Wójcicki, Rozmowy z Mokwą, Gdynia 1997 r., s. 104, 108.
Zuletzt angesehen
Bitte melden Sie sich an, um die Liste der Lose zu sehen
Favoriten
Bitte melden Sie sich an, um die Liste der Lose zu sehen