Sławomir Wojciechowski, pseudonim artystyczny: Jan Larsen (ur. Kamień Pomorski 20.VI.1974 r., mieszka na Starym Mokotowie w Warszawie). Zafascynowany podróżami, różnorodnymi kulturami i starożytnością napisał pracę dotyczącą osadnictwa okresu predynastycznego w Egipcie. Przez wiele lat zajmował się zawodowo fotografią reportażową, a jego zdjęcia były publikowane w prasie, książkach i opracowaniach albumowych. Realizował reportaże m.in. w rejonach konfliktów zbrojnych (podczas wojny w byłej Jugosławii i Afganistanie). Wielokrotnie był świadkiem wydarzeń, które odcisnęły na jego psychice głębokie piętno, a obrazy i wspomnienia, jak mówi, wracają nieustannie.
Artysta wychowany na malarstwie Zdzisława Beksińskiego i zafascynowany jego twórczością wspomina, że część sytuacji i rzeczy, które malował Beksiński, widział później niestety w świecie realnym i we wspomnieniach widzi je do dziś. W związku z traumatycznymi przeżyciami i wielokrotnym otarciem się o śmierć, ostatecznie zrezygnował z dotychczasowych zajęć i poświęcił się malarstwu. Tworzy głównie obrazy fantastyczne, surrealistyczne i dystopijne, będące ilustracjami jego sennych wizji oraz wspomnień. Jego obrazy są niejednoznaczne i skłaniają do zastanowienia nad ludzką naturą, relacjami między ludźmi i światem oraz życiem i śmiercią. Artysta-samouk, zajmuje się sztalugowym malarstwem olejnym, akrylowym i akwarelą, rysunkiem suchymi pastelami oraz węglem. Autor nie nadaje tytułów swoim pracom, by pozostawić przestrzeń do interpretacji odbiorcom. Jego prace znajdują się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. Pracuje wyłącznie przy muzyce, którą dobiera według aktualnego stanu emocjonalnego oraz tematu malowanego obrazu. Tak jak jego gust malarski kreowany był od dzieciństwa w dużej mierze przez wizje Zdzisława Beksińskiego, tak jego gust muzyczny kształtował Tomasz Beksiński, którego nocne audycje, takie jak „Romantycy muzyki rockowej” miały ogromny wpływ na jego wrażliwość. Spektrum fascynacji muzycznych Wojciechowskiego jest dziś szersze i rozciąga się od muzyki klasycznej, przez jazz po death metal, jednak w jego sercu szczególne miejsce znalazła muzyka grupy Dead Can Dance. Poza Beksińskim, mistrzami dla Wojciechowskiego w malarstwie są: Rembrandt, Tycjan, Hieronymus Bosch, Albrecht Durer, Jan Van Eyck, Pieter Bruegel, Francisco Goya, William Blake i Gustave Dore.
