Przedziwna praca z pogranicza biologii, pedagogiki i literaturoznawstwa. Autor analizuje dzieła literackie ze starożytności, Iliadę i Odyseję, porównuje do nich polskie tłumaczenia i sposób wypowiadania głosek w różnych językach, tempo, przerwy na oddech podczas recytacji itp. Posiłkuje się zapisami nutowymi, wzorami matematyczno-fizycznymi czy wykresami obrazującymi skurcze komór sercowych podczas recytacji czy ruchów. Jego badania prowadzą go do postawienia teorii o istnieniu czegoś w rodzaju 'pulsu poezji' właściwego każdej nacji, z sercem pełniącym rolę heksametru.
POZYCJA RZADKO SPOTYKANA NA RYNKU ANTYKWARYCZNYM.
"Umiejętne zbadanie zasad prozodyi greckiej dziś jeszcze mogłoby się stać uszlachetniającym czynnikiem w rozwoju każdego języka poetyckiego.
Ale cóż? - Rzeczy te poznać zmuszeni jesteśmy w tym okresie młodości naszej, gdy są jeszcze zgoła nie współmierne z naszym umysłem, gdy nawet istotnie humanitarny ich wykład byłby niewczesny, niepedagogiczny - to też słusznie pozostają nam później wstrętnemi na całe życie.
A jednak sztuka i literatura heleńska jest dowodem, że człowiek cywilizacyjnie może się wznieść wysoko bez współczesnego wynaturzenia się, bez wyrafinowania i chorobliwego przeczulenia wrażliwości swojej, i z tego względu my, Europejczycy, jeszczebyśmy dziś mogli wiele nauczyć się od Greków starożytnych.
Ale cóż? - Oto, wskutek dziwnego pomieszania pojęć, szkoła dzisiejsza, w niepojętym zaślepieniu rutynicznym, sprawia, że wpływ tak zwanego klasycyzmu na wykształcenie człowieka jest prawie wyłącznie ujemny: właśnie wynaturzający nas, głowy zaciemniający. Obyż więc ta praca moja była promykiem, rozpraszającym tę ciemność, rozwidniającym natomiast człowieczeństwo w duszach ludzkich.
Zastrzegam się zaś, że w rezultacie nie o grecką, ale o własną literaturę chodzi mi przede wszystkiem. Tytuł zaś: "Serce a heksametr" jest to niejako synteza, niejako formuła matematyczna, streszczająca w sobie wszystkie wywody w tej pracy zawarte i będąca zarazem jej syntetycznym zarodkiem. (...)"
Skład Główny w Księgarni E. Wende i S-ka, Warszawa 1901.
Format: 230 x 160 mm, 305 stron.
Oprawa twarda, introligatorska.
Książka w stanie bardzo dobrym, z minimalnymi otarciami rogów, w środku bez żadnych ubytków, po renowacji.