olej, płótno, 65,5 × 81 cm
sygn. p. d.: L. Gottlieb/Paris
Pochodzenie:
– Kolekcja Wojciecha Borzobohatego, Paryż
– Kolekcja Ewy i Wojciecha Fibaków, Polska
– Kolekcja prywatna, Polska
Wystawiany:
– „Malarstwo polskie w kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków”, Muzeum Narodowe w Warszawie: 23 maja – 9 sierpnia 1992;
– „Malarstwo polskie w kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków”, Muzeum Narodowe w Poznaniu: 22 sierpnia – 25 października 1992 r.
– „École de Paris. Artyści żydowscy z Polski w kolekcji Wojciecha Fibaka”, Pałac Poznańskich w Łodzi, 1998
Reprodukowany:
– „École de Paris. Artyści żydowscy z Polski w kolekcji Wojciecha Fibaka”, katalog wystawy pod red. J. Grabskiego, Pałac Poznańskich w Łodzi, 1998, s. 39 (il.)
– „Malarstwo polskie w kolekcji Ewy i Wojciecha Fibaków”, WAiF – Auriga, Warszawa 1992, str. 79 (il.)
„Uznanie krytyki europejskiej zdobył Gottlieb przede wszystkim swymi portretami. Sądzę, że mimo wszystko, co mówiono i pisano o jego portretach, nie znalazły one jednak dotąd należytej oceny. Uderzają one posępną tragicznością, surowością, a zawsze w wysokim stopniu groteskowością. W tym
względzie wywodzą się one z tradycji [Honoré] Daumiera, [Williama] Hogartha i Goyi [Francisco de Goya y Lucientes]. Nie są one portretami w banalnym i konwencjonalnym znaczeniu, jakie się ciągle jeszcze temu słowu zwykło nadawać; z drugiej znów strony nie jest Gottlieb bynajmniej zwolennikiem
hasła, że o podobieństwo bynajmniej nie chodzi. Dla Gottlieba model jest zawsze zagadką psychologiczną, która przejawia się zewnętrznie, w pewnej zdecydowanej, sobie tylko właściwej formie.
Słaby talent narażony by był niechybnie na niebezpieczeństwo pogrążenia się w literaturę przy takim pojmowaniem portretu. Gottlieba ustrzegła od tego wysoka kultura artystyczna i rzeczywisty talent. Poza całą groteskowością, portrety jego mają przede wszystkim istotną wartość malarską, a to dzięki
doskonałej kompozycji i umiejętnemu operowaniu barwą, a przede wszystkim linią. Linia u Gottlieba ma swój zupełnie odrębny, temu jedynie malarzowi właściwy charakter. Gottlieb nie ubiega się bynajmniej o kaligrafię, by się tak wyrazić, linii. Jego linia, raczej kreska, surowa, ma przede wszystkim
akcent niesłychanie silny i zdecydowany, i ona to jest głównym walorem w jego obrazach. Poza tym charakterystyczne jest u niego nader oryginalne modelowanie głów. Polega ono na minimalnym zaakcentowaniu bryłowatości głowy, by nie rozrywać ogólnej plamy dekoracyjnej, w rzeczywistości jednak jest tak wyszukane, że charakter modela wyraża stokroć silniej, niżby to osiągnąć mogło najmozolniejsze wydobywanie trzeciego wymiaru na płaszczyźnie obrazu.”
A. Baster, „Nowe dążenia w sztuce polskiej”. II, „Literatura i Sztuka” 1912, nr 12 (dod. Do nr. 184 „Nowej Gazety”), s. 2–3.
Zuletzt angesehen
Bitte melden Sie sich an, um die Liste der Lose zu sehen
Favoriten
Bitte melden Sie sich an, um die Liste der Lose zu sehen